Znasz to! I nie mówię o reklamie Orange! Która zresztą drażni mnie nie mniej niż "a'la" kanapki i inne takie...z wiadomych względów!
Ale ja nie chcę ćwiczyć na siłowni, bo będę wyglądać jak facet! Ale ja chcę tylko zrzucić brzuch! Ale nie wystarczą mi brzuszki?
Moja odpowiedź: Ale..... dzisiaj jest zimno.
Dziewczyny! Od samego narzekania i "chciecia", jak ja to mówię, nic się nie zmieni! Wiem, że nie jest Ci łatwo podjąć decyzję o zmianie życia, bo zmiana nie będzie łatwa! Ale zastanów się, co Ci przyjdzie ze stania w tym samym miejscu? Kolejne dni, miesiące, lata irytacji i bidolenia. Nic więcej nie zyskasz!
Nie wiem, jaki jest Twój motyw. Ale na pewno chcesz coś w życiu zmienić. I chyba zdajesz sobie sprawę, że nie zrobisz tego pisząc posta na fejsie, jaka to jesteś nieszczęśliwa. Kilka osób napisze: ej, nie łam się! I co? Nadal zostajesz z tym samym dylematem. . .
Dlatego radzę Ci iść inną drogą. Kierować się własnym, wewnętrznym głosem, który każe Ci zmienić SIEBIE DLA CIEBIE! Nie dla tych, którzy teraz Cię otaczają. Być może kiedyś odejdą i będą inni. Dziwna wtedy pustka wokół, nie??? Nagle nie masz się czym zająć, tracisz chęć do życia. . .Dlaczego? Bo zawczasu nie pomyślałaś o sobie! Nie zadbałaś o Twoją i tylko Twoją przestrzeń, która daje Ci radość i spełnienie!
Jeśli jeszcze nie poczułaś mocy aktywności fizycznej, zrób to wreszcie wreszcie w ten sposób, by miało to ręce i nogi! Inspiruj się innymi, czerp od nich, i co najważniejsze-dołącz do nich, bez żadnych ale!
A te z Was, które dzięki regularnym treningom zyskały nowe życie proszę-podzielcie się wrażeniami z laskami, które wciąż się wahają, czy powiedzieć TAK!
Komentujcie i bądźcie inspiracją:)
Pozdrawiam ciepło w ten okrutnie zimny dzień!
Alicja ...... w krainie ... tym razem czarów; )
inspirująco
OdpowiedzUsuńNajwiększy komplement dla mnie to być dla kogoś inspiracją! Może dzięki temu choć jedna z Was zacznie nowe życie. Dacie znać jak Wam idzie!
Usuńdokładnie tak jak piszesz ! zawsze się znajdzie jakieś ALE:), ja sama wiele razy się na tym łapałam, ale ;) w końcu się zebrałam i wiem co robię, po co i dla kogo:), ciężko jest zacząć cokolwiek... ale jak już się człowiek zdecyduje i samodyscyplina wejdzie w krew to idzie gładko:) nie ma na co czekać ! zacznij już dziś :D piękna fotka:*
OdpowiedzUsuńCzarna Ines-moje zdjęcie w porównaniu do Twojego codziennego uśmiechu,którym zarażasz, to pikuś; )
UsuńTo jak Ty wyglądasz, jak dbasz o siebie powinno być inspiracja dla każdej z nas :D, dziękuję za milusie słowa, a uśmiech , fakt może być zaraźliwy :)
UsuńZgadzam się w zupełności. Najtrudniej jest podjąć decyzję...odsunąć od siebie te wszystkie "ale".
OdpowiedzUsuńZmieniam swoje życie trochę ponad miesiąc i zanim się na to zdecydowałam nigdy nie myślałam, że mogę polubić ćwiczenia :-) A jednak...Jeszcze długa droga przede mną, ale nie odpuszczę :-)
Nie od razu Kraków zbudowano! Gratuluję podjęcia decyzji! Zaglądaj tu i nie zaniedbuj treningów, a będzie dobrze! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiekawa stronka, fajny lokal we Wrocku. A co do fitness bikini- osobiście jestem na Tak:) Przyjemnie się ogląda.
OdpowiedzUsuńLubię to! :)
Usuń