Właściwie to nie odpowiedziałam sobie na pytanie, po co tworzę tego bloga... właściwie nie do końca wiem, co przez to uzewnętrznianie się chcę powiedzieć. Chyba wyrasta to z potrzeby poznania samej siebie?! Nie odkryłam jeszcze własnego JA. Prawdopodobnie wiem o sobie mniej niż wiedzą o mnie ludzie. Prawdopodobnie też sama sobie jestem winna. . .żyję za szybko. Żyję bez chwili oddechu. Wpadam w wir pracy, w którym mi dobrze.
Dziś za dużo o sobie nie powiem. Jedyne co możesz się o mnie dowiedzieć to to, że zarabiam będąc trenerką personalną i fitness managerem w jednym z wrocławskich klubów fitness. Jestem również zawodniczką fitness bikini. No właśnie. ..jestem czy nie jestem? Z pewnością mogę powiedzieć, że startowałam w zawodach, ale czy czułam się jak zawodniczka? Chyba bardziej jak zajarana swoim hobby fanatyczka, które to hobby zaprowadziło na scenę.
A na scenie życia jestem. . .Alicją. Alą. Dla innych Alką. Czasem skrytą, czasem otwartą. Dla jednych kontrowersyjną, dla innych nudną. Dla jednych inteligentną, dla innych "ładną, ale głupią". Taka właśnie jestem w oczach innych.
By poznać siebie, potrzebuję trochę czasu. Potrzebuję chwil takich jak ta, w której jestem sama ze sobą. Tak mi tego brakowało!!!!!
